Sen

Dyplom magisterski 2020 Pracownia szkła artystycznego
Akademia Sztuk Pięknych im. E. Gepperta we Wrocławiu
autor: Alicja Granat
promotor: dr Dagmara Bielecka


Najczęstszym skojarzeniem miejsca naszego odpoczynku jest łóżko. W nim spędzamy 1/3 naszego życia i według Guy’a de Maupassant’a „w nim zostajemy poczęci, w nim kochamy i w nim umieramy.” Materac układa się i dopasowuje się do naszego ciała. Czujemy się w nim wygodnie i możemy poczuć się odizolowani od reszty społeczeństwa. Nasze ciało ogrzewa materiały, które utrzymują odpowiednią dla nas temperaturę. W czasie snu często zmieniamy pozycję. Sen kojarzy mi się z opisanym materiałem, ponieważ stanowi fizyczną formę zapisu snów. W prześcieradle powstaje odcisk spowodowany przez nieświadome czynności naszego ciała. Tkanina przyjmuje nasze ruchy, emocje przeżyte podczas snów i zapamiętuje je, stanowiąc ślad po nich. 

Dużą wartość ma połączenie dwóch sfer – cielesnej i duchowej. Sny od nas odchodzą i uciekają w zapomnienie, natomiast ciało pozostaje. Ma się wrażenie odpłynięcia w nieznane. Sen jest jak oddech, powietrze, zawsze było i jest czymś naturalnym. 

Tworzę rysunki wrażeniowe z granicy snu i jawy, które opisują moje oniryczne emocje. W snach biorę czynny udział, mam wpływ na symboliczne zdarzenia dziejące się w moim umyśle. Z obserwacji moich snów wynika, że najczęściej spotykam się z ludźmi, żyjącymi lub z tymi, którzy znajdują się już w innym wymiarze. Odbywam ciekawe podróże po obcych mi miejscach, w których odnajduję czasem drogi donikąd. Najczęściej sny są zrozumiałe i całkiem logiczne, niekiedy przypominają zwykłą codzienność, jedynie szczegóły przesądzają, że niekiedy mam co do tego wątpliwości.

Pod unoszącymi się szklanymi prześcieradłami leży śpiąca postać. Zbudowana jest ona z wielu atomów łączących się w spójną całość. Te niewielkie cząstki określają naszą formę fizyczną, w której zaczynamy śnić zanim się urodzimy, a kończymy, kiedy umieramy. Po naszym delikatnym ludzkim ciele pozostaje tylko popiół i pamięć najbliższych.

Wszystkie fragmenty tekstu pochodzą z mojej pracy pisemnej. 

foto Justyna Żak